- Jerzemu za bezwzględne użycie kagańca przeciwko własnemu patronowi,
Jak tylko zobaczyłem go w pudle, wiedziałem, że się przyda. Nie wspomnę już o tym, że 99% pytań od osób postronnych (i części graczy) dotyczyło właśnie jego, a ja zabawiałem się wymyślając coraz to nowe odpowiedzi.
- Po co ci ten kaganiec?
- Na wszelki wypadek. Nigdy nie wiesz, kiedy może być potrzebny.
- A dla kogo ten kaganiec?
- A kogo macie?
- Ten kaganiec to dla ciebie?
- Zależy kto pyta.... i tak dalej.

No i muszę przyznać, że tłukąc nim swojego patrona po głowie czułem się jednak trochę niezręcznie.

Tylko zdjęcia z Jeżem Jerzym mi się nie udało zrobić przez cały konwent, bo za każdym razem coś wchodziło w paradę.
Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękuję (i mam nadzieję na kontynuację). A poprzednio zapomniałem też o wyrazach uznania dla Szafy, który odwalił kawał świetnej roboty pomagając przy organizacji LARP-a, gdy wyglądało już na to, że wszystko mogło się porozłazić.