No dobrze, próbując nieco uporządkować ten bajzel...
Jeden z podstawowych chwytów erystycznych to tzw. argumentum ad hominem. Polega on na tym, że zamiast dyskutować z przedstawianą przez drugą stronę tezą/dowodami, dyskutuje się z jego wypowiedziami lub postępowaniem. Niewłaściwe zachowanie czy błędy w logice drugiej strony nie oznaczają jeszcze, że broniona przez nią teza jest niesłuszna. Obalenie dowodu to nie to samo, co obalenia tezy.
Obie strony tej kłótni uciekają się do powyższego chwytu, za każdym raem nasilając zakres jego stosowania. W lewym narożniku JeRzy, dyskutujący ze sposobem postępowania modów. W prawym narożniku reszta świata, dyskutująca ze sposobem postępowania JeRzego.
JeRzy przyznał, że działanie Shamanna było zasadne. Przyczepił się do stylu działania, a nie jego celowości. Pytanie: jeśli weźmiemy pod uwagę merytoryczną część wypowiedzi JeRzego ("moderatorzy nie powinni działać w takim stylu"), a zignorujemy sposób przekazania przezeń tej treści, to czy teze JeRzego jest słuszna?
Jeśli tak, proszę to przyznać i skończyć przepychanki.
Jeśli nie, proszę postarać się o merytoryczne sformułowanie swojej opinii.
Tym, którzy doczytali do końca, dziękuję za uwagę.