Oficjalne stanowisko ex-syndyka masy upadłościowej redakcji "OCD":
Jak widać na pierwszy rzut oka nie jest to oryginalne wydawnictwo, jakkolwiek marka OCD nie jest nigdzie rejestrowana ani prawnie chroniona stąd też nie będzie wszczęte żadne postępowanie w tej sprawie. Jednocześnie chcemy poinformować że majątek redakcji w postaci złamanego ołówka, paczki spinaczy, postera z Marcinem (format A0) oraz pół rolki papieru toaletowego TESCO VALUE został zlicytowany - nabywca prosił o nie podawanie jego danych do wiadomości publicznej.
Dawni pracownicy redakcji wzięli się za nieco bardziej dochodowy interes jakim jest połów wędzonego węgorza na wodach terytorialnych Republiki Wysp Marshalla. W razie sukcesu tego nomen omen śliskiego przedsięwzięcia i pozyskania zeń odpowiednich środków, ex-redakcja rozpatrzy możliwość działalności na innych polach (w grę wchodzą np pola kukurydzy w Iranie, bądź plantacje truskawek w UAE - negocjacje trwają, szczególnie w temacie ochrony środowiska naturalnego pustyń przed niekontrolowanym nawadnianiem).
Wszyscy chętni do kontynuowania (uwaga "duże słowo") tradycji "OCD" mogą korzystać z szaty graficznej bez obaw o ściganie przez odpowiednie organy (za organki i innego rodzaju piszczałki nie możemy się wypowiadać, to w miarę wolny kraj i każda piszczałka ma pewne prawa... nie mówiąc o organkach)