Czy oddawanie krwi na takiej Wampiriadzie odbywa się na tej samej zasadzie co w stacjonarnym centrum krwiodawstwa? w sensie badania [o to mi głównie chodzi], obsługa przez zawsze uśmiechnięte panie a na koniec fura czekolady czy raczej warunki bardziej ograniczone i "polowe"?
No i czy dostanę pieczątkę do książeczki?
[bo trzeba by było zacząć jej szukać]
Jasne, i co jeszcze... Stoi obskurny namiocik i pani Stefa z nożem nacina odpowiednio nadgarstek, a potem chlust do wiadra... Część do szpitala, część zajuma na kaszankę... ;]
A tak mniej poważnie, to tak, wygląda to całkiem normalnie, tj. autobus, badania, formularze, uśmiechnięty pan i uśmiechnięte panie. No i sZcZykawki...