Ja dla odmiany byłam pytana o plakietkę niemal co chwilę co bawiło serdecznie tak do połowy gry głównej, potem męczyło okropnie;). Ale moja wina bo może powinnam poprosić aby jednak przestali:D
Niemniej ochrona zaskoczyła mnie w tym roku bardzo pozytywnie, to pierwszy rok jak - pomijając, że sama nie miałam zastrzeżeń (pomijając - bo ja łatwo się 'zastrzegam' i nie jest to za bardzo miarodajne) - to praktycznie nie słyszałam żadnych istotnych zastrzeżeń od Orkonowiczów (poza paroma malkontantami oburzonymi że im się krzyczeć nie pozwala za co jednak ochronie tym bardziej jestem wdzięczna). Było sympatycznie, raczej kulturalnie i bez bucowania: a ponieważ sama brałam udział w imprezach wymagających obniżenia przez ochronę poziomu generowanych dźwięków, mogę ocenić, że niemal zawsze robione to było z wyczuciem i taktem odpowiednim do faktu, że rozmawia się z ludźmi pozostającymi w stanie... no w każdym razie nieco niekontaktowymi. Co istotne nasi gospodarze ze szkoły w odróżnieniu od poprzednich lat też nie narzekali a to dodatkowy plus towarzyski.
Jedyna uwaga dotyczy czujności ochrony - nie jestem w stanie ocenić jak było ogólnie, ale przynajmniej w kilku sytuacjach brakowało ochrony. Pomijając sytuacje wewnątrz obozu - rozwiązywane przez Mechanizm Towarzyskiej Autopacyfikacji, to mam na myśli takie rzeczy jak obcy snujący się po obozie. Wywalać, kiedy ktoś przychodzi pytając o Darka, jest raczej trudno, ale jeśli potem przez kwadrans snuje się między namiotami to warto aby ktoś miał na niego oko.
Niemniej to są drobiazgi bo ogólnie uważam, że ochrona była bardzo dobra w tym roku, a wiadomo, że na tak dużym konwencie nie może być wszędzie na raz.
A co do uwagi Rotka o nocnych wartach. Nie ma co się oszukiwać: ochrona jest od pilnowania czy coś się nie dzieje, uspokajania i obserwowania obozu czy miejscowi nie szabrują. Bez uprawnień ochroniarskich (a takie ma może kilka osób na tym konwencie) starcie z miejscowymi byłoby traktowane jak zwykła burda. Poważne incydenty leżą w gestii policji, a wezwać organizatora i wybrać numer na policję można niezależnie od płci, wzrostu i masy mięśniowej. Zresztą dla odmiany - jeśli chodzi o skuteczność - przynajmniej spora część ludzi reaguje lepiej gdy w nocy przychodzi ich uspokajać dziewczyna a nie facet.