Mgiełka... powiedz tak szczerze... kiedy adoptowałaś nam Patrycjusza..? (zawsze mnie rozwala twoja troska o tego szajbusa o.O)
Hmm... że co proszę? Kiedy go... adoptowałam? Chloru już Ci wyjaśniam - my z Patrycjuszem znamy się wystarczająco długo, że łączy nas wielka, siostrzano-braterska miłość i tyle. Jedno troszczy się o drugie i na odwrót itp. To takie dziwne?? *marszczy brwi* A tak poza tym w mojej powyższej wiadomości wyczuwałabym raczej ducha organizowania czegoś i chęć pomocy ludkom.
Arond przepraszamy... już przestajemy
