Orgiem Fantazjady jak niektórym wiadomo od zeszłej edycji nie jestem, ale myślę że znam tą imprezę i jej organizatorów na tyle dobrze, by rzucić światło na kilka kwestii. O ile bowiem limit wiekowy dla uczestników jest utrzymany względnie nisko, o tyle wymóg intelektualnej pełnosprawności, choć niepisany, domyślnie obowiązuje. Orgowie zakładają że jeżeli komunikują że impreza jest bez wyżywienia i 2km od najbliższego sklepu, to uczestnik będzie w stanie zrozumieć że jeżeli nie będzie miał ze sobą żarełka to nie będzie miał żarełka. To nie jest imo "rocket science".... Dla osób które potrzebują gotowego jedzonka, ciepłego łóżka i sklepu pod ręką, a przy okazji lubią poimprezować, SG oferuje trzycyfrową liczbę miejsc w wszelkich agroturystykach i schroniskach. Zdaje się nawet że w tym roku orgowie prowadzili jakiś system rezerwacyjny dla graczy w jednym z nich.
Co do osób dla których zrozumienie że od zeszłego roku wciąż nie wyrósł parking w forcie ani nie wybudowali w nim hotelu przekracza intelektualny pułap - ciężko nie mieć na nich wyjebane.
W kwestii poziomu gry - ja bawiłem się dobrze. "Haters gona hate" jak mówią. Mam tylko nadzieje Ape że uświadamiasz sobie że model gry "przyjeżdżamy z grupą mającą MegaHistorie, chowamy się w lesie a reszta świata gry to tło do ekspresji naszych super-postaci" to nie szczyt pro-gamerstwa. Ten model już obiegowo nazywa się "orkonową ch*jnią"

Wciąż, tx elfom za fajowy wątek

Acha.. Ape, Sekta.. obawiam się że to nie koniec Waszych złych wspomnień związanych z Fantazjadą. Jakimś trafem przy kopiowaniu na dysk skasowało mi Wasze zdjęcia z sesji w obozie
