1. w 90% własnie wymarszu/powrotu, te zasady by dotyczyły, a w pozostałych 10%:
2. Jak dobry Lansjer już się pozapina we wszystkie swoje szpeje i 50m za obozem sobie przypomni, że komórki albo zapalniczki nie zabrał, to zawróci i pobiegnie, jak mu każesz całą broń odpiąć to tego nie zrobi, jak mu każesz magi wyjąc, to może tak. Skutek ten sam, uciążliwośc mniejsza.
3. Jak się będę chciał przed zaprzyjaĽnionymi Lansjerami pochwalić nowym turbo korbo pr0 celownikiem co sam mierzy odległość, trajektorię i jeszcz babkom bikini prześwietla, to nie będzie mi się chciało poza obóz drałować, a co dopero widowni. Wyjmę mag i po krzyku, przeciez o to chodzi, żeby nikogo nie postrzelić, a nie o to, żeby udawać że replik nie mamy. Nadgorliwośc w zakazach tylko może IMHO zaszkodzić.