1. Teren wydaje się nawet być fajnym (Fotki zamieszczę, ale potem). Jeżeli odjąć z Mirowa zamek, to teren w Łutowcu traci tylko przez mimo wszystko nie tak dużą ilość skałek.
Sam teren jest bardziej drzewiasty, mamy też sporo równin, (choć nie wiem czy to nie pola latem, a zetem koniec terenu ). Las mamy 2 częściowy, ten przy skałkach ładny liściasty i drugi iglak, odzielone od siebie pasem niezadrzewionej ziemi.
Z terenu moim zdaniem da się dużo wycisnąć, ma parę fajnych miejsc, pojedziemy jeszcze raz na wiosnę jak będzie zielono i można będzie zobaczyć jak to wygląda jak jest zarośnięte. Ogólnie rzecz biorąc, nie jest Ľle, przy odrobinie wysiłku może być nawet fajnie.
2. Infrastruktura.
a) Pole. Jak widać na zdjęciach Chmiela, patelnia ogrodzona płotem, w środku jest zagajnik, z drzewami takimi jak są w sadach (możliwe, że miał spełniać tą funkcję). Niema pociągniętego prądu przez pole, ani wody.
b) Knajpa/Jedzenie/Sklep
W rozmowie z gościem z brodą (ten od Elementarza), dowiedziałem się, że posiłki ma serwować pani kucharka, jako ta rzeczona knajpa. Nikomu Ľle nie życzę, ale do obsługi konwentu jak do tej pory potrzebne były 2-3 knajp, w każdej po 2-3 osoby obsługujące. Gdzie głównie opierało się to na jedzeniu z mikrofali.
c) Dojazd, nie jest takim problemem, najbliższy przystanek jest około 1km od wsi, na skróty pewni połową tego.
Podsumowanie do powyższego.
Wszystko może być naprawdę, bardzo fajnie o ile Gawron podoła wyzwaniu, które sobie postawił, bo póki, co niema zaplecza knajpianego i niema pola. Naturalnie da się to wszystko zrobić, ale potrzeba tu Funduszy i Zajęcia się tym.
Rozpisze się póĽniej, bo jestem teraz chory i nie mam weny do myślenia